Logo gabinetu psychologicznego w Krakowie. Własność: psycholog mgr Marta Krajewska, psycholog Kraków pracujący w nurcie TSR w trakcie certyfikacji
Stres, zmęczenie i trud w przygotowaniach do Świąt Bożego Narodzenia
22 grudnia 2025

Święta, Święta...

Jest grudzień, zbliżają się Święta Bożego Narodzenia, ten świąteczny klimat panuje już niemalże wszędzie, no bo to „magia świąt” przecież.

 

Czy są to święta, które uznajesz i kultywujesz czy też nie, to schodzi na dalszy plan… Reklamy, sklepy, znajomi przypominają, że Święta tuż, tuż. Trzeba ogarnąć temat, a Ty jeszcze nic nie zrobiłaś. Robiąc zakupy w sklepie jesteś bombardowana mikołajami z ho, ho, ho w tle, półki aż się uginają od pomysłów na prezenty pod choinkę, światełka i ozdoby świąteczne zalewają sklepowe przestrzenie, a wszystkiemu towarzyszą kolędy przygotowujące do kultywowania i przeżywania Świąt Bożego Narodzenia…

Grudzień to miesiąc wyjątkowy i wzniosły dla jednych a dla drugich ten czas jest pełen nadmiarowej pracy, stresu i zmęczenia. Jest wypełniony „trzebizmami”, „musizmami” i „powinnościami”, i nazwijmy to po imieniu – jest stanem zagrożenia.

Swoją uwagę w artykule pragnę zwrócić ku Tym, dla których czas świąteczny jest trudny.

W tym okołoświątecznym czasie narażeni jesteśmy na wysoką społeczną presję, bo Święta idą. Ponakładaliśmy filtry, które mówią nam jak powinien wyglądać dom na Święta, jakie mają być potrawy na Święta i ile, czy choinka na Święta ma być żywa czy może jednak sztuczna… i wiele, wiele innych.

Tymczasem grudzień z racji panującego „świątecznego szału” dla wielu bywa trudnym miesiącem zarówno w przestrzeni zawodowej jak i na płaszczyźnie rodzinnej. W tym okresie bardzo dużo wymagamy od samych siebie, ale mamy też oczekiwania względem innych. Bywa, że te oczekiwania nie znajdują zrozumienia i współpracy ze strony bliskich nam osób i ich realizacja spada na nas – kobiety. (piszę o kobietach i do kobiet, bo takie jest moje doświadczenie, nie umniejszam tym samym mężczyznom, bo pewnie i tacy są, którzy ogarniają nadmiary, ale jakoś nie trafiają do mojego gabinetu).

Planujemy „wielkie przedświąteczne” sprzątanie. Bo dom na święta przecież musi wyglądać, tak jakby nikt w nim nie mieszkał. W sumie to też dobrze by było, żebyś i Ty (domowa gospodyni) wyglądała tak, jakby Twoim głównym zadaniem było leżeć i pachnieć, a przy tym dobrze wyglądać.

Wiadomo, jak święta to i rodzina. Można by się pokusić o stwierdzenie „jacy członkowie rodziny, taka atmosfera świąt…” a tu bywa różnie. Niejednokrotnie w gabinecie słyszę, iż tematy okołoświąteczne powodują niechęć, wywołują złość, rodzą konflikty, stres.

Wszystkie trudności związane z przygotowaniami i przeżywaniem spotkań przy świątecznym stole mogą się sumować ,mnożyć, potęgować... a wszystko w zależności od Twojej wrażliwości i granic. Dlatego tak ważne jest zadbanie o swój dobrostan. I wcale nie chodzi mi o wielkie i wzniosłe rzeczy, ale o „samolubne” mikrochwile wytchnienia i przyjemności.

Świąteczny czas, w którym potrawy „muszą być”, prezenty „muszą być”, pielgrzymki odwiedzinki „muszą być”, gdy wspólnie zasiada się do świątecznego stołu, to także moment na te „niechciane” i „trudne” spotkania, bo to przecież rodzina i czas wyjątkowy. No i się zaczyna… padają niewygodne pytania: „a kiedy ślub?”, „planujecie dzieci?”, „a co ty taka chuda?”, „ooo, przytyło ci się!”, „a czym ty się tak zmęczyłaś, ja w twoim wieku…”, no i uwagi: „ten barszcz to ci nie wyszedł”, „a pierogi to jakieś takie niedoprawione”, „a ja do ciasta to daję mniej cukru”.

W grudniowym czasie, który jest bardzo pracowity, dzień krótki, a z racji zbliżających się Świąt intensywność wysiłku także się zwiększa, takie pytania i uwagi wcale nie powodują, że czujesz się lepiej, bo to są komunikaty, które niby mają motywować do zmian, ale ich wydźwięk rozbrzmiewa w głowie jako „popraw się”. W ciele zagnieżdżają się blokady i na samą myśl o kolejnych świętach już się spinasz i Ci się nie chce… A i takiej „świątecznej” rozmowy podtrzymywać już nie chcesz, bo może czujesz się oceniana … a miałaś nadzieję, że będzie tak miło…

Święta bywają trudne, zwłaszcza wtedy, gdy są relacyjne. Bardzo często uruchamiają one w nas nadzieję związaną z tym, że … tym razem ktoś zapyta jak JA się czuję … że zauważy MNIE, MOJE starania i MÓJ wysiłek… że może będzie jakoś tak cieplej, uważniej, a może nawet bliżej… I jeśli tak nie jest, to wiedz, że w Święta nie musisz nic naprawiać, możesz po prostu być taka, jaka jesteś – JESTEŚ WYSTARCZAJĄCA.

Jeśli te Święta są dla Ciebie na tyle wyczerpujące, że radość z ich przeżywania schodzi na dalszy plan, to jest to informacja dla Ciebie, że coś w Tobie potrzebuje troski i zaopiekowania, a nie poprawy.

 

I jak się odnaleźć w tym świątecznym czasie?

Możesz:

- zauważyć jakich emocji doświadczasz i spróbować nazwać je,

- ubrać doświadczane przez siebie emocje w zdanie, np. „Czuję się urażona twoimi słowami”, nie po to by obrażać rozmówcę, ale po to by obniżyć odczuwane przez Ciebie napięcie,

- zadbać o swoje ciało, np. wybierz się na krótki spacer, który umożliwi Ci rozładowanie doświadczanego napięcia,

- odpuścić, bo przecież nie każda sytuacja wymaga Twojej reakcji.

 

By Święta były satysfakcjonujące, nie muszą być idealne.

 

Menu

Adres

Wiejska 5, Kraków

31-462

Kontakt